czwartek, 13 grudnia 2012

Przegląd prasy muzycznej


Miałem okazję zagłębić się ostatnio w rodzimą prasę muzyczną. „Twój Blues”, „Garaż”, „Jazz Forum”. „Teraz Rock” przemilczę. Poświeciłem mu zresztą oddzielny wpis na tym blogu. Refleksje?

Recenzje w „Jazz Forum” pisane zupełnie bez ikry jakby przez bibułkę (choć przyznaję, że czasami potrafią zaskoczyć wnikliwym podejściem do tematu - patrz chociażby analiza „Tempest” Boba Dylana). Ci panowie piszą tak, jakby bali się, że za chwilę ktoś niezadowolony podjedzie pod ich redakcję i puści ją z dymem. Jeśli już kogoś opiszą to tak, aby zrobić mu dobrze. Nie można jednak odmówić im braku wiedzy. Kiedyś przez pewien czas kupowałem poszczególne numery, ale od czasu, gdy dodają płyty tylko dla prenumeratorów, przestałem.

„Garaż” to zupełnie inny rodzaj pisarskiego chleba. Bliski fanzinowi. Tutaj nikt nie boi się wyraźnie zdradzać swoich sympatii. A nawet się tym chwali. Czasem potrafią mocno pojechać po bandzie, aby podkreślić swoją niezależność. Zaskakująca jest w tym piśmie liczba recenzji (29 stron!). I to nawet takich kapel, o których - przyznaję szczerze - nigdy nie słyszałem. Fajnie się to czyta, bo czuć zaangażowanie i wiarę w misję. Takiego podejścia do sprawy tylko pozazdrościć. 
Najgorzej na tym tle wypada „Twój Blues”, który momentami robi wrażenie pisma, do którego dorwała się zupełnie przypadkowa ekipa. Recenzje bywają czasem tak ogólne i nijakie, że lepiej poprzestać na oglądaniu drukowanych przy tekście okładek. Przynajmniej dla mnie. Rozmowy z muzykami? Warto posłużyć się tu przykładem. Dobry wywiad można poznać po samych pytaniach. Od razu wtedy widać, czy pytający wie o co chodzi i jak bardzo wnikliwe przygotował się do samej rozmowy. W jesiennym i jednocześnie jubileuszowym 50. numerze natrafimy na pogawędkę z synem słynnego Luthera Alisona, Bernardem. „Jak żyjesz w nowym mieście w Minneapolis w stanie Minnesota?”, „Masz dużo koncertów w Ameryce?”, „Myślisz już może o kolejnej płycie studyjnej?”, „Możesz przedstawić muzyków, z którymi grasz?”, „Grasz na wielu gitarach podczas koncertu, dlaczego?” itd. Do końca już nie doczytałem. Przypomina mi to jedną toruńską "dziennikarkę" radiową, która z klucza robi wywiady ze wszystkimi odwiedzającymi miasto celebrytami. Ogólnie i z każdym o tym samym, czyli o niczym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...