Bikini "Live HRPP" |
- Właśnie ukazał się najnowszy koncertowy singiel Bikini „Live”. To już drugi czarny krążek w waszej karierze.
I jednocześnie pierwszy koncertowy nagrany po reaktywacji Bikini. Materiał zarejestrowano podczas jednego z występów w toruńskim pubie „Pamela”. Na płycie zdecydowaliśmy się umieścić cztery utwory. Jakie? „Fikcyjne wycieczki”, „Pieniądze”, „Taka d.” i „Jestem sam”.
Skąd ten wybór?
Stwierdziliśmy, że mają największy potencjał koncertowy. „Fikcyjne wycieczki” były już wcześniej zamieszczone na poprzednim studyjnym albumie. Reszta nigdy nie była prezentowana w takich nieco rozbudowanych wersjach. Znajomi żartują, że strona A płyty jest o życiu, a strona B o miłości. Utwór „Pieniądze” wciąż ewoluował i nadal go zmieniamy. To prosty numer oparty na trzech riffach. Przy tej płycie chcieliśmy oddać energię zespołu i atmosferę, która panowała na tym koncercie. Udało się.
Do tej pory Bikini wydało już archiwalny materiał „Dokument”, studyjny singiel, a teraz płytę koncertową. Kiedy premierowy materiał? Macie przecież kilkanaście nowych kompozycji.
Mamy to w planach. Wśród tych nowych utworów jest nawet piosenka pt. „Jest pięknie”, która opowiada o policji municypalnej. „Nie pij piwa na ulicy/ Bo tak robią tylko dzicy/ Grzeczny spacer po bulwarze/ Nie podlega żadnej karze”. Do tego mamy jeszcze tango anarchistyczne, z tekstem innym niż wszystkie napisane do te pory. To taki protest song emigracyjny.
Przeglądając Twoją domową płytotekę, można znaleźć dużo muzyki klubowej. Jak to pogodzić z tym, co gracie w Bikini?
W swoim życiu przez pewien okres czasu byłem DJ-em. Czasami do tego wracam. Przykładowo ostatnio poprowadziłem 19. urodziny Teatru Wiczy. Słucham sporo nowoczesnej muzyki elektronicznej. To prawda.
Rzutuje to jakoś na grę w Bikini?
Mam nadzieję, że będzie. Chciałbym stworzyć numer oparty na rytmach house. Saksofon, który mamy teraz na stałe w składzie, stwarza nowe możliwości. Kusi mnie muzyka house z elementami jazzowymi. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Koncertowy singiel Bikini ukazał się na analogu. Nie masz wrażenia, że wydając muzykę na czarnych krążkach, ograniczacie fanom dostęp do tych nagrań?
Przyznam się, że sam nie kupiłem sobie jeszcze gramofonu, ale mam zamiar. Materiał z obu analogowych singli znajdzie się zresztą jako bonus na wydawnictwie kompaktowym, które przygotowujemy. Płyta kompaktowa będzie zawierała premierowe kompozycje. Utwory będą również dostępne na naszym odświeżonym profilu na MySpace.
Przewidziana jest jakaś promocja tego koncertowego singla?
Na początku roku zagramy koncert na żywo w Radiu PiK. Do tego na pewno czeka nas koncert w pubie „Pamela”, gdzie zarejestrowano ten materiał.
Bikini dla municypalnych, "Nowości" z 29 listopada 2010 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz