Niezwykle długo trzeba było czekać, aby Kasia Nosowska zawitała do Torunia z solowym projektem. Wreszcie przyjechała. I to na dodatek w dość szczególnym wydaniu, prezentując przekrojowe spojrzenie na swoją dotychczasową twórczość. Podczas środowego koncertu było więc sporo sięgania do absolutnych korzeni. Do tych piosenek, którymi w drugiej połowie lat 90. wokalistka zdecydowała się rozpocząć na albumie „Puk, puk” swój flirt z elektroniką.
Fot. Grzegorz Olkowski |
Zaczęła od „Mileny”, a później kolejno posypały się „Tfu”, „Pani pasztetowa”, „Zoil”, „Przebijśnieg”, „Keskese” i mocno przearanżowana wersja „O papierkach”. Chyba jeszcze nigdy w Dworze Artusa nie było tak głośno. I to nie tylko za sprawą gitar, ale i komputerowych beatów. Współczuję tej części publiczności - a było kilkadziesiąt takich starszych uczestników - którzy przyszli zapewne na koncert zwabieni albumem „Osiecka”. W pewnym momencie zdali sobie sprawę, że być może podczas tego wieczoru „Zielono mi” nigdy nie będzie.
Jednak nawet i oni zostali dopieszczeni, gdy po transowym „Weejte wel vogel”, przepięknie intymnym „Kto?” i „Nomadzie” Nosowska zaśpiewała „Na całych jeziorach ty” oraz „Kto tam u Ciebie jest?”. Nie były to zresztą jedyne utwory na koncercie, które pierwotnie nie wyszły spod jej pióra. Jak przyznała ze sceny, z utęsknieniem czeka na polski koncert Dawida Bowiego, po czym odśpiewała jego „Let’s Dance”. Wśród bisów m.in. „Polska”. Na koniec owacja na stojąco. Publiczności jest bowiem w Nosowskiej zakochana. Bezgranicznie.
Przed Nosowską wystąpił Krzysztof Zalewski, który przyjechał promować nową płytę „Zelig”. Było solidnie i rockowo. Zalewski nie tylko może pochwalić się kawałem potężnego głosu, ale jeszcze dokładnie wie, jak go używać. Udowodnił to zresztą nie tylko w singlowym „Jaśniej”, ale również w „Nie pytaj o Polskę” Obywatela G.C. Wykonanie tej kompozycji miało zresztą szczególny wymiar, albowiem kilkanaście lat wcześniej w murach Dworu Artusa swoje pierwsze kroki z Republiką stawiał Grzegorz Ciechowski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz