Okładka płyty "Lekarze" |
Ekipa "Lekarzy" w lipcu wraca kręcić trzeci sezon do Torunia. Oczekiwania na filmowców można umilić sobie płytą z muzyką do serialu. O wiele lepszą niż TVN-owska produkcja.
Z polskimi ścieżkami dźwiękowymi jest problem. Zazwyczaj zamiast spójnej, przemyślanej całości, do której przyzwyczaili nas producenci za oceanem, otrzymujemy zbiór poupychanych na chybił trafił najpierw w filmie, a później na płycie, kawałków. Tu stało się inaczej. Najwięcej miejsca zajmuje muzyka polskiej grupy Neo Retros. Reszta kompilacji została jednak stylistycznie tak zaplanowana, abyśmy cały czas poruszali się po podobnej muzycznej płaszczyźnie. Przede wszystkim na styku popu i rocka. Wyszło dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jak na soundtrack.
Muzyka Neo Retros wydaje się być wręcz wymarzona do tego, aby wykorzystać ją w filmie. Dźwięki nienachalnie sączą się przez głośnik. W sam raz na letnie poranki, parzenie pierwszej kawy, czyli pobudkę we dwoje. Do tego m.in. bliski estetyce REM "It's nearly time" MOG, przyjemnie pędzące i pachnące Coldplay'em "Can't stop me" Aarona Wheelera i Jaymiego Tovey'a, czy skromna perełka a la Florence & The Machine - "So Cold" Bena Cocksa. Nie ma tutaj ogranych radiowych hitów. Jest za to kilku wykonawców, który warto poznać szerzej.
Z polskimi ścieżkami dźwiękowymi jest problem. Zazwyczaj zamiast spójnej, przemyślanej całości, do której przyzwyczaili nas producenci za oceanem, otrzymujemy zbiór poupychanych na chybił trafił najpierw w filmie, a później na płycie, kawałków. Tu stało się inaczej. Najwięcej miejsca zajmuje muzyka polskiej grupy Neo Retros. Reszta kompilacji została jednak stylistycznie tak zaplanowana, abyśmy cały czas poruszali się po podobnej muzycznej płaszczyźnie. Przede wszystkim na styku popu i rocka. Wyszło dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jak na soundtrack.
Muzyka Neo Retros wydaje się być wręcz wymarzona do tego, aby wykorzystać ją w filmie. Dźwięki nienachalnie sączą się przez głośnik. W sam raz na letnie poranki, parzenie pierwszej kawy, czyli pobudkę we dwoje. Do tego m.in. bliski estetyce REM "It's nearly time" MOG, przyjemnie pędzące i pachnące Coldplay'em "Can't stop me" Aarona Wheelera i Jaymiego Tovey'a, czy skromna perełka a la Florence & The Machine - "So Cold" Bena Cocksa. Nie ma tutaj ogranych radiowych hitów. Jest za to kilku wykonawców, który warto poznać szerzej.
"Can't stop me" Aaron Wheeler i Jayme Tovey
Polskim akcentem są również instrumentalne kompozycje Marcina Macuka. To właśnie on odpowiada za muzykę, która rozbrzmiewa w serialowej czołówce. Macuk w swoje karierze współpracował zarówno z Kasią Nosowską, Pogodno, jak i Moniką Brodką. Jedyne co można mu zarzucić to, że linia melodyczna w jego "Here and now" niebezpiecznie zbliża się do nagrodzonej Oscarem kilka lat temu piosenki "Falling Slowly" z filmu "Once". Nieładnie.
Muzyka z serialu "Lekarze" zajmuje aż dwie płyty. To sporo. Ktoś mógłby powiedzieć, że spokojnie wystarczyłaby jedna. Z drugiej strony materiał - co rzadko się zdarza - jest na tak równym poziomie, że jeśli komuś spodoba się pierwszy krążek, to z pewnością sięgnie z przyjemnością i po drugi. Nie pamiętam, abym wcześniej słuchał tak starannie dobranej kompilacji na polskiej ścieżce dźwiękowej. I niezależnie od tego czy komuś podobają się "Lekarze", czy też nie, muzyki z tego serialu warto sobie posłuchać.
Polskim akcentem są również instrumentalne kompozycje Marcina Macuka. To właśnie on odpowiada za muzykę, która rozbrzmiewa w serialowej czołówce. Macuk w swoje karierze współpracował zarówno z Kasią Nosowską, Pogodno, jak i Moniką Brodką. Jedyne co można mu zarzucić to, że linia melodyczna w jego "Here and now" niebezpiecznie zbliża się do nagrodzonej Oscarem kilka lat temu piosenki "Falling Slowly" z filmu "Once". Nieładnie.
Muzyka z serialu "Lekarze" zajmuje aż dwie płyty. To sporo. Ktoś mógłby powiedzieć, że spokojnie wystarczyłaby jedna. Z drugiej strony materiał - co rzadko się zdarza - jest na tak równym poziomie, że jeśli komuś spodoba się pierwszy krążek, to z pewnością sięgnie z przyjemnością i po drugi. Nie pamiętam, abym wcześniej słuchał tak starannie dobranej kompilacji na polskiej ścieżce dźwiękowej. I niezależnie od tego czy komuś podobają się "Lekarze", czy też nie, muzyki z tego serialu warto sobie posłuchać.
Różni wykonawcy, "Lekarze", EMI 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz