- Polaków jest coraz mniej, bo w kraju jest syf. Osobiście tego doświadczam - rozmowa z MARCINEM PULKOWSKIM, wokalistą i liderem ZAGADKI, która kilka dni temu zarejestrowała w studiu premierowe utwory.
Czy da się bez obciachu śpiewać o patriotyzmie?
Ja nie mam z tym problemu (śmiech). Chociaż takie teksty nie leżą u podstaw Zagadki. Po prostu jeśli przyjdzie mi do głowy jakiś temat, to siadam i piszę.
Marcin Pulkowski (Fot. Rafał Gaweł Gawlik) |
Pytam, bo przykładem takiej piosenki są moim zdaniem „Ptaki”, które nagraliście właśnie studio. Z refrenem: „W kraju jest coraz gorzej/ nawet z godła uciekł orzeł/ Jeśli nadal nic się nie zmieni/ nie będzie w Polsce nawet gołębi”. Z tego tekstu przekornie bije miłość do Polski. Bardziej mnie to rusza niż śpiewanie, że jesteśmy najlepsi.
I taki też był zamysł tego tekstu. „Ptaki” opowiadają gorzką historię. W teledysku, który sobie wymyśliłem, student po odebraniu dyplomu ukończenia studiów, wsiada do samolotu Ryanaira i odlatuje. Ptaki kojarzą się z młodymi ludźmi z Polski. A że w godle mamy orła, to udanie to się wszystko skomponowało. Polaków jest coraz mniej, bo w kraju jest syf. Osobiście tego doświadczam.
To znaczy?
Wielokrotnie słyszałem, że Polska uniknęła kryzysu, dzięki temu, że jest u nas wiele małych i średnich przedsiębiorstw. Z drugiej strony płacimy na instytucje typu ZUS, które potrafią boleśnie dowalić nam karę. To mnie wkurza. Czuję się jakby ktoś rzucał między nas mięso i czekał, aż pozabijamy się próbując wydrzeć
choć drobny kawałek. I nie ma żadnego znaczenia czy rządzi PiS czy PO.
Dlatego z oryginalnego tekstu usunąłeś nazwisko znanego polityka?
Zrobiłem to, ponieważ chciałem, aby utwór jeszcze za 10 lat też był aktualny. Nic nie wskazuje na to, aby nagle sytuacja w kraju miała się zmienić. Wmawiają nam, że jesteśmy w UE, że dużo się zmieniło i że to przecież widać. Widać, ale zaraz to się skończy. Pytanie co dalej? Toruń pięknie się rozwija, zbudowaliśmy most i drogi... Ale wszystko za pożyczone pieniądze. Ja też mogę pójść do banku, wziąć kredyt i postawić nowy ratusz i pomnik w mojej wsi pod Toruniem. A później niech ktoś inny to spłaca.
Można wyczuć ogromną złość w Twoim głosie. Znajdzie to przełożenie na nowe utwory?
Na początku w Zagadce pisałem teksty zabawne i ironiczne. Cały czas jesteśmy zresztą kojarzeni przed wszystkim dzięki piosence „Jeść mi się chce”, choć na koncertach gramy ją już rzadziej. Nowy repertuar bardziej nadaje się do przemyśleń. Ideałem są proste teksty, które wchodzą do głowy, a po chwili przychodzi refleksja, że nie można ich brać dosłownie, że ich przekaz jest głębszy. Tak jak w „Ptakach”. Koledzy z zespołu nie chcieli ich nagrać w studio. Twierdzili, że muzycznie jest zbyt prosty i nie pasuje do klimatu Zagadki.
Zarejestrowaliście w studio dwa nowe utwory. Co dalej?
Słyszałem, że nagrywanie płyt przestaje mieć sens. Teraz jest moda na nagrywanie pojedynczych utworów i robienie do tego obrazu. Mimo tego, jeśli wszystko dobrze pójdzie, to z początkiem roku wejdziemy do studia. Jestem już po słowie z jednym z wydawców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz